Omawianie lektury „Dziady” cz. II zbiegło się z okresem Wszystkich Świętych, a klasowa inscenizacja została sfinalizowana 7 listopada. Przed spektaklem uczniowie mieli możliwość podziału między sobą ról. Samo przedstawienie odbyło się w zamkniętym, klasowym gronie. Uczniowie z rolami mieli za zadanie przygotować sobie stroje, co zrobili bardzo profesjonalnie. Klasa 7a pokazała, że jest w stanie w grze aktorskiej pobić najlepszych aktorów świata. „Dziady cz. II” zostały odwzorowane idealnie, a to pozwoliło wczuć się klasie w atmosferę sytuacji bardzo dobrze.
Zaprezentowany obrzęd dziadów była to uroczystość wywodząca się z pogańskich praktyk, która łączyła się z elementami religii chrześcijańskiej. Według przedmowy wieszcza dziady odbywały się w czasie zbliżonym do Dnia Zadusznego. Organizowano je w kaplicach, na cmentarzach. Przyświecał temu nabożny cel. Obrzęd polegał na wywoływaniu przez pospólstwo duchów zmarłych, które podczas uczty częstowano potrawami i napitkiem. Obrządek ten miał charakter symboliczny, przynosił bowiem ulgę duszom czyśćcowym. Święceniu dziadów towarzyszyły gminna poezja i śpiewy obrzędowe. Dostrzegano w nich dążenia moralne człowieka. Uczestnicy czerpali naukę z przestróg wypowiadanych przez duchy przedstawione w sposób prosty i przekonujący.
Pogański obrzęd dziadów przetrwał w tradycji ludowej, został jednak wzbogacony o nowe elementy. Na te dawne tradycje pogańskie nałożyła się kultura chrześcijańska, system chrześcijańskich wierzeń, symboli, praktyk, na co zwracała uwagę grupa projektowa odgrywająca swe role.
Dramaturgia całego obrzędu była niezwykła, współtworzyły ją bowiem walory malarskie i muzyczne dzieła. Pojawiające się duchy: delikatne Aniołki, ohydne Widmo Złego Pana, pełna wdzięku pasterka przynosiły ze sobą silne kontrasty. Od strony muzycznej były to powtarzane przez chór refreny, zwłaszcza ten najbardziej wzmagający napięcie. Cała ta sfera ludowych praktyk pogańskich zazębiała się ze sferą sakralną, związaną z kultem religijnym.
Sfera ludyczna i sakralna w inscenizacji II części ,,Dziadów” nierozerwalnie się ze sobą łączyła. Przeplecione zostały w niej elementy obrzędowe, rytualne, zwroty, symbole. Ale to, co było najważniejsze, to pokazanie w ten sposób wspólnej płaszczyzny pomiędzy ludowymi wierzeniami a założeniami religii chrześcijańskiej. Okazuje się bowiem, że to, co najbardziej istotne, jest wspólne.
Duchy przodków w adaptowanym utworze Adama Mickiewicza prowadziły swego rodzaju nadprzyrodzoną katechezę, dzięki której zebrani przyswoili sobie dwie chrześcijańskie prawdy. Najpierw, że modlitwa i wola żywych przyczyniają się do uporządkowania spraw niepokojących dusze zatrzymane w sferze pośredniej i skazane na tęsknotę. Następnie, iż czas życia jest czasem próby, z której człowiek zostanie dokładnie rozliczony. Bo czas człowieka niewypełniony cierpieniem, współczuciem i miłością jest czasem zmarnowanym. Cierpienie, współczucie i miłość wiążą człowieka z materią, której istnienie jest taką samą tajemnicą jak niewidzialny świat ducha. Obrzęd dziadów przekazał więc zgromadzonym fundamentalne przesłanie: aby po śmierci uzyskać zbawienie, w doczesnym życiu należy kochać, współczuć i cierpieć.
E.D.